Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMoim zdaniem walka z bandytami drogowymi powinna odbywać się wszelkimi możliwymi środkami. To, co tak bardzo zajmuje Panią Poseł jest normalną praktyką w całym, cywilizowanym świecie i nie wzbudza niczyich emocji. Osobiście wolałbym, aby Pani Poseł z równym zaangażowaniem zajęła się kwestią zaprowadzenia porządku na polskich drogach. Nie mówiąc już o tym, że Pani Poseł nie ma racji, ponieważ w przypadku nie poddania się karze, sprawa trafia do sądu i tam można podjąć obronę. Na miejscu Pani Poseł zastanowiłbym się, czyim rzecznikiem chce być, sprawców, czy ofiar. Na marginesie, nie wyobrażam sobie sytuacji, aby właściciel nie wiedział, kto użytkuje jego samochód. Osobiście oczekuję od Państwa i posłów nas reprezentujących, że doprowadzą do takiej sytuacji na drogach, z jaką mamy do czynienia w tzw. krajach starej unii (rządzonych prawie w 100% przez lewicę), na które z takim bezkrytycznym uwielbieniem spogląda nasza krajowa opozycja.
Odpowiedzo proszę, czekista "wiecznie żywy"?
OdpowiedzCzekista? Z szacunku do ofiar komunizmu, pomyśl proszę zanim znowu coś napiszesz.
OdpowiedzKtoś tu myli pojęcia, walka z bandytami i łatanie dziury w budżecie to dwie osobne sprawy. Kto nie zna prawa ten płaci. Akurat przestępcy znają prawo lepiej niż przykładni obywatele.
OdpowiedzA moim zdaniem, jak państwo chce żeby ludzie przestrzegali przepisów to nie mogą one być durne. Jeśli na dwupasmowce stoi stary znak po remoncie z ograniczeniem do 30 km/h i akurat tam stoi fotoradar to nie dziwne że mam prawo twierdzić, że jest to łatanie budżetu, a nie walka o bezpieczeństwo. Nigdy nie widziałem fotoradaru pod szkołą lub w miejscu niebezpiecznym gdzie 90 % kierowców jedzie powoli, a można by wyłapać tych niebezpiecznych. A zawsze zaraz za znakiem z ograniczeniem, gdzie znak stoi z dupy.
OdpowiedzJak wolno i bezpiecznie jeżdżą polscy kierowcy w okolicach szkół pokazało doświadczenie w Chotomowie.
OdpowiedzTo tym bardziej, dlaczego tam nie stoją fotoradary? Nikt by wtedy nie miał z nimi problemu. Nikt by nie protestował. stoją zazwyczaj w miejscach gdzie jest bezsensowne ograniczenie prędkości do którego kierowcy się nie stosują. Właśnie dostałem fotkę z Modlińskiej na której jest 60km/h. jechałem sobie spokojnie w sobotę rano, z dziećmi w samochodzie. Przez to że jechałem powoli nie rozglądałem się na policję i fotoradary. i pyk 20km/h za szybko. Okazało się że jechałem jednak "bardzo szybko" całe 80km/h na 3 pasmówce.
OdpowiedzParafrazując scenę filmową, a gdyby w ten sobotni poranek na przejście dla pieszych (których na Modlińskiej nie brakuje) wtargnęło dziecko, to o ile dłuższa byłaby Twoja droga hamowania, z powodu tych 20 km/h więcej? Te 20 km/h może zadecydować o czyimś życiu.
OdpowiedzDo Darek. Jesteś taki głupi sam z siebie, czy ktoś Ci za to płaci?
Odpowiedz